Anna - pielęgniarka, która pracuje w szpitalu, pomaga cierpiącym i potrzebującym. Zawsze służy im pomocną dłonią i dobrym słowem. Lubi swoją pracę i czerpie z niej radość i satysfakcję. Anna to idealna bohaterka kryminału. Odważna, pewna siebie i uzbrojona w fachową wiedzę. Stoi na straży dobra pacjentów. Być może jej umiejętność wnikliwej obserwacji, wrodzony upór i wiedza pomogą wyjaśnić zagadkę zagadkowych i nagłych śmierci pacjentów. To może dzięki niej uda się schwytać seryjnego mordercę?

Anna - pielęgniarka, która pracuje w szpitalu, pomaga cierpiącym i potrzebującym. Zawsze służy im pomocną dłonią i dobrym słowem. Lubi swoją pracę i czerpie z niej radość i satysfakcję. Anna to idealna bohaterka kryminału. Odważna, pewna siebie i uzbrojona w fachową wiedzę. Stoi na straży dobra pacjentów. Być może jej umiejętność wnikliwej obserwacji, wrodzony upór i wiedza...

Wyobraźmy sobie kobietę, której niczego tak naprawdę nie brakuje. Żyje na godnym poziomie więc można powiedzieć, że jest szczęśliwa. Mając pracę prawniczki, często poznaje nowych ludzi, a dzięki nim dowiaduje się więcej osobie. Nowe pasje i zainteresowania rozwijają kobietę. Szczególnie przypadło jej do gustu czytanie i malarstwo. Co tydzień w wybrany dzień wychodzi wcześnie rano do parku razem ze swoim ulubionym szkicownikiem i stara się przenieść poranne życie ludzi na papier. Pewnego dnia spotyka na swojej drodze tajemniczego mężczyznę, czy kobieta, która nałogowo czyta kryminały przejdzie na porządek dzienny, gdy mija się z prawdziwą historią rodem z książek.

Wyobraźmy sobie kobietę, której niczego tak naprawdę nie brakuje. Żyje na godnym poziomie więc można powiedzieć, że jest szczęśliwa. Mając pracę prawniczki, często poznaje nowych ludzi, a dzięki nim dowiaduje się więcej osobie. Nowe pasje i zainteresowania rozwijają kobietę. Szczególnie przypadło jej do gustu czytanie i malarstwo. Co tydzień w wybrany dzień wychodzi...

John Markovsky to 40letni milioner, który w swoim życiu przeszedł niejedno. Poczynając od piratów na Pacyfiku, aż po ucieczki z palących się domów John wręcz jest kolekcjonerem niefortunnych zdarzeń, z których wychodzi bez szwanku. Czy mowa o nowym Bondzie? Trudno oczekiwać tego po łysiejącym i jąkającym się sknerusie, dla którego każdy cent jest na wagę złota. Poprostu John to typ człowieka, którego problemy wręcz kochają, a najlepszymi przyjaciółmi okazują się – nowo poznane ofiary morderstw. Razem z Johnem poznajemy świat – od cywilizowanej i dżentelmeńskiej Anglii, aż po dziką, pełną bezprawia Kolumbię. I tak razem z tym wrednym bogaczem, któremu nie jeden zazdrości majątku, znienawidzony również przez przestępców i policję poznajemy świat zbrodni niemalże doskonałej. Sarkazm, kino akcji, komedia i kryminał w jednym….

John Markovsky to 40letni milioner, który w swoim życiu przeszedł niejedno. Poczynając od piratów na Pacyfiku, aż po ucieczki z palących się domów John wręcz jest kolekcjonerem niefortunnych zdarzeń, z których wychodzi bez szwanku. Czy mowa o nowym Bondzie? Trudno oczekiwać tego po łysiejącym i jąkającym się sknerusie, dla którego każdy cent jest na wagę złota. Poprostu...

Policjant od razu zwrócił na nią uwagę gdy tylko się pojawiła. Zresztą nie tylko ów posterunkowy, ale wszyscy funkcjonariusze czy nawet przechodnie od razu ją dostrzegli. Ujrzeli niezwykłą kobietę, która wysiadła z radiowozu. Nie chodziło, wcale o piękno czy grację jej ruchów… chodziło o ten niesamowity uśmiech.
- Kto to? – spytał poruszony tym widokiem posterunkowy jednego z kolegów.
- Pani detektyw, nawet nie pamiętam, jak się nazywa… wszyscy do niej zwracają się per… Uśmiechnięta.
- Dlaczego?
- Zawsze się uśmiecha, nieważne co się stanie… jest ciągle uśmiechnięta i radosna. Mówią, że ten jej uśmiech nie znika, ani podczas ostatniej strzelaniny, nawet gdy oberwała i prawie się wykrwawiła, czy… nad zwłokami… ciągle się uśmiecha i w tym uśmiechu jest jakieś takie dziwne ciepło.
- Pewno nigdy nie doświadczyła cierpienia – stwierdził posterunkowy.
- Możliwe, ale kto wie… Są w końcu tacy co się użalają, zamykają w sobie i emanują od nich złe emocję, a ona w sobie nie nosi bólu i złych wspomnień ona po prostu się uśmiecha.
Pani detektyw znalazła się tuż przy nich i wymierzyła szybki cios prosto w bark posterunkowego.
- Ał! Za co…?
- A widzi kolega, jednak czuje kolega ból? – stwierdziła uśmiechając się słodko - Skoro czuje kolega ból, to znaczy, że kolega żyje, to skąd ta kwaśna mina? Trzeba się uśmiechać, szkoda marnować życie na spędzanie go w cieniu.
Posterunkowy skamieniał, zaś Uśmiechnięta jakby nigdy nic ciągle się uśmiechając zajęła się znalezionymi zwłokami.

Policjant od razu zwrócił na nią uwagę gdy tylko się pojawiła. Zresztą nie tylko ów posterunkowy, ale wszyscy funkcjonariusze czy nawet przechodnie od razu ją dostrzegli. Ujrzeli niezwykłą kobietę, która wysiadła z radiowozu. Nie chodziło, wcale o piękno czy grację jej ruchów… chodziło o ten niesamowity uśmiech.
- Kto to? – spytał poruszony tym widokiem posterunkowy...

Ania jest lekarzem medycyny sądowej. Kocha swój zawód. Z ekscytacją myśli o każdym kolejnym dniu pracy. Często bierze na siebie najtrudniejsze sprawy, które wymagają ścisłej współpracy z prokuraturą. Od małego uwielbiała rozwiązywać zagadki i układać puzzle, a jej praca w pewien sposób przypomina jej dzieciństwo.
Ania ma kochającego męża, który ma firmę ogrodniczą. Połączyła ich miłość do kwiatów. Ulubionym zajęciem naszej bohaterki, oprócz pracy, jest zajmowanie się ogródkiem.

Ania jest lekarzem medycyny sądowej. Kocha swój zawód. Z ekscytacją myśli o każdym kolejnym dniu pracy. Często bierze na siebie najtrudniejsze sprawy, które wymagają ścisłej współpracy z prokuraturą. Od małego uwielbiała rozwiązywać zagadki i układać puzzle, a jej praca w pewien sposób przypomina jej dzieciństwo.
Ania ma kochającego męża, który ma firmę ogrodniczą....

Clair Innocent.
Ma wszystko, czego kobieta może pragnąć. Urodę, inteligencję, zdrowie, bliską relację z rodzicami i teściami. Dom z ogrodem. Wiernego psa. Wielką garderobę. Dwójkę wspaniałych, zdolnych dzieci. Kochającego, przystojnego, inteligentnego męża, z którym dzieli pasję i pracę, a pasja i praca to dla niej jedno i to samo.
Razem z Markiem prowadzą śledztwa na własną rękę. W pięknym domu znajduje się jedno pomieszczenie, prowizoryczna sala pełna trofeów z odniesionych zwycięstw w sprawach - zdjęcia robione przy aresztowaniach i notatki, mówiące ile lat zbrodniarz będzie musiał odsiedzieć.
Podejmują sprawy, z którymi nie radzi sobie policja.
Clair i Mark - szczęśliwa rodzina detektywistyczna do spraw beznadziejnych!

Clair Innocent.
Ma wszystko, czego kobieta może pragnąć. Urodę, inteligencję, zdrowie, bliską relację z rodzicami i teściami. Dom z ogrodem. Wiernego psa. Wielką garderobę. Dwójkę wspaniałych, zdolnych dzieci. Kochającego, przystojnego, inteligentnego męża, z którym dzieli pasję i pracę, a pasja i praca to dla niej jedno i to samo.
Razem z Markiem prowadzą śledztwa na...

Michał był zadowolony ze swojego życia. Cieszył się młodością, miał pracę, przyjaciół, wynajmował całkiem tanie, mimo to przestrzenne mieszkanie w centrum miasta. Jednym słowem - niczego mu nie brakowało. Co jednak powoduje, że stał się bohaterem kryminału? Skrywa jakąś tajemnicę?
Otóż nie. Michał całkiem niedawno dostał pracę jako grabarz. Jak sam mówi - nie jest to zbyt ciężka praca. Jednak gdy opowiada nowym znajomym gdzie pracuje, często przechodzą ich dreszcze. "Da się przyzwyczaić" - mówi. Często można usłyszeć o historiach, gdzie mężczyźni wykonujący zawód grabarza, w pewnym momencie nie radzą sobie psychicznie z tym wszystkim i w najlepszym wypadku rezygnują. Jednak Michał nie odczuwa tego w żadnym stopniu. W takim razie co jest nie tak?
Jego znajomi czasami miewają zwidy. Często twierdzą, że w jego obecności słyszą szepty, widzą różne rzeczy, jakieś cienie za jego plecami. Wszystko to wiążą z jego obecnością, tymczasem Michał nic nie zauważa. Są chorzy? Opętani? A może to podstęp? i wymyślili to, żeby przekonać Michała, że praca grabarza nie jest dla niego odpowiednia?

Michał był zadowolony ze swojego życia. Cieszył się młodością, miał pracę, przyjaciół, wynajmował całkiem tanie, mimo to przestrzenne mieszkanie w centrum miasta. Jednym słowem - niczego mu nie brakowało. Co jednak powoduje, że stał się bohaterem kryminału? Skrywa jakąś tajemnicę?
Otóż nie. Michał całkiem niedawno dostał pracę jako grabarz. Jak sam mówi - nie jest to zbyt...

Mira Midlewicz jest osobą niewyróżniającą się z tłumu. Na ulicy większość minęłaby ja niezauważalnie. Z urody przeciętna ani z niej piękność, nie należy też do tych najbrzydszych. Ma cudownego męża, który "nosi ją na rękach", uwielbia podróżować, a jej największą pasją jest grafika komputerowa. Pracuje w studiu animacji komputerowej, gdzie w artystycznym zespole tworzy niesamowite postacie do filmów. Praca przynosi jej spełnienie zawodowe i nie wyobraża sobie innego zajęcia, jednak niedawno jej znajomy Maciej Dębski - kryminolog sądowy odkrył w niej nieprzeciętny talent. Mira posiada niezwykły dar odczytywania ludzkich uczuć z mimiki ich twarzy. Mistrzowsko porusza się w przestrzeni ludzkich emocji, z nieprawdopodobną precyzją umie odczytać nawet te, które inni próbują przed nią ukryć. Maciej wie, że takie osoby rodzą się raz na milion lat. Namawia Mirę na pomoc przy kilku śledztwach i przesłuchaniach więźniów. Jej dar sprawdza się szczególnie wśród psychopatów, którzy w niezwykły sposób potrafią oszukiwać i zatajać swoją prawdziwą naturę.
Ostatnio Maciej zmaga się z niezwykle trudna i niebezpieczną sprawą sekty religijnej, która planuje spektakularną egzekucję dla swoich członków. Zapobiec temu może tylko osoba która pozna plany sekty, czyli przeniknie w jej strukturę i ujawni policji jej zamiary. Mira dzięki swoim talentom wydaje sie być idealną osobą do tego zadania, jednak ma dużo do stracenia. Wie też jak niebezpieczna jest taka misja....

Mira Midlewicz jest osobą niewyróżniającą się z tłumu. Na ulicy większość minęłaby ja niezauważalnie. Z urody przeciętna ani z niej piękność, nie należy też do tych najbrzydszych. Ma cudownego męża, który "nosi ją na rękach", uwielbia podróżować, a jej największą pasją jest grafika komputerowa. Pracuje w studiu animacji komputerowej, gdzie w artystycznym zespole tworzy...

Wiadomo, osoba z problemami stwarza taką sytuację, że czytelnik może się z nią w jakiś sposób psychicznie złączyć, to bardzo normalne, że szukamy ludzi, którzy przeżyli podobne rzeczy do nas. Myślę, że postać przyciągająca czytelnika musiałaby mieć bardzo artystyczną i delikatną duszę, taką osoba od której bije wiedzą, osoba na którą spojrzysz i od razu uderzy w Ciebie jej barwny charakter, który ona pokazuje na każdej płaszczyźnie życia.

Wiadomo, osoba z problemami stwarza taką sytuację, że czytelnik może się z nią w jakiś sposób psychicznie złączyć, to bardzo normalne, że szukamy ludzi, którzy przeżyli podobne rzeczy do nas. Myślę, że postać przyciągająca czytelnika musiałaby mieć bardzo artystyczną i delikatną duszę, taką osoba od której bije wiedzą, osoba na którą spojrzysz i od razu uderzy w Ciebie jej...

Józek to taksówkarz. Jeździ od 20 lat po Toruniu. Rytm jego życia został wyznaczony, gdy skończył studia i nie musiał już podporządkowywać się woli rodziców. Lubi swoje przyzwyczajenia. Jego śniadanie składa się z parówek i musztardy, na obiady chodzi do Baru Mlecznego (od 1995 roku zmieniło się tam 36 Pań sprzedających, tylko z jedną nie był na 'ty'), punktualnie o godzinie 17.33 zjada wafel teatralny, w poniedziałki chodzi na basen, a w czwartek do kościoła (nie lubi w niedzielę, za dużo przypadkowych osób), zanim położy się spać musi wysłuchać "Vamos a Matar Companeros" Ennio Morricone, czuje się wtedy członkiem plemienia. Józek bardzo nie lubi wozić kobiet. W ogóle to boi się ich. Jego psycholog uważa że to efekt tego, że jego matka zawsze sterowała jego osobą. Chciała aby został bankierem, miał piękną żonę, każdy urlop spędzał w Grecji i wierzył w Krysznę. Nie dziwi więc fakt, że gdy do taksówki wsiadła kobieta zadziwiająco podobna do jego matki, Józek zgłupiał. Pojechał w złym kierunku, mało nie spowodował wypadku i na dodatek zapomniał o wafelku teatralnym. Tego wieczoru musiał wysłuchać hitu Morricone trzykrotnie. Niestety ta kobieta pojawiła się i kolejnego dnia, i jeszcze następnego i tak dalej. Józek najpierw przypuszczał że wpadł w pułapkę dnia świstaka, ale ta możliwość została odrzucona poprzez eksperyment, w którym jednego dnia zjadł pomarańczę, drugiego mandarynkę. Ale mandarynka nie rozwiązała sprawy, dalej czuł że coś złego się szykuje. I miał rację.

Józek to taksówkarz. Jeździ od 20 lat po Toruniu. Rytm jego życia został wyznaczony, gdy skończył studia i nie musiał już podporządkowywać się woli rodziców. Lubi swoje przyzwyczajenia. Jego śniadanie składa się z parówek i musztardy, na obiady chodzi do Baru Mlecznego (od 1995 roku zmieniło się tam 36 Pań sprzedających, tylko z jedną nie był na 'ty'), punktualnie o...